Czytajcie i komentujcie c:
Pocałunek
-Eren!
Odwróciłem się na
zawołanie. W moją stronę szedł Levi.
-Tak, sir? -
zasalutowałem. - Mogę w czymś pomóc?
-Mam do ciebie jedno
pytanie. Mogę? - zatrzymał się obok mnie.
-Oczywiście, Heichou -
odparłem zdziwiony. Po co on w ogóle pyta?
-Całowałeś się kiedyś?
- zapytał prosto z mostu, a ja zrozumiałem, dlaczego wcześniej pytał o zgodę.
-Nie - odparłem pesząc
się. - Co to w ogóle za pytanie, sir?
-Chciałem wiedzieć -
odpowiedział dobitnie szczerze. Złapał mnie za przód kurtki. - I wykorzystać -
pocałował mnie i puścił.
Odwrócił się i zrobił
kilka kroków na przód.
-Wpadnij do mnie
kiedyś przy okazji, to nauczę cię, jak się powinno całować - rzucił nawet się
nie odwracając. - Opowiesz mi też, jak ci się podobał twój pierwszy pocałunek -
odszedł.
Stałem w miejscu,
mrugając oczami. Czy Rivaille-Heichou właśnie mnie pocałował, odbierając mi tym
samym część dziewictwa? A potem zaprosił na randkę?
Słyszałem, że pierwszy
raz przeżywa się z osobą, której oddało się pierwszy pocałunek. Jeśli
to prawda, to czeka mnie dziwny pierwszy raz...
END
Co to takie krótkie? ;-; Ale i tak świetne! :D
OdpowiedzUsuńLubię pozostawiać niedosyt ;P (Zła moja natura)
UsuńPowiedziałabym raczej, że to miniaturka, a nie oneshot. Może się czepiam.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału - nie jest złe, ale równocześnie nic specjalnego. Charaktery nie odbiegają jednak zanadto od oryginałów, co Ci się tu chwali.
Miło się czytało, jak zawsze zresztą :)
Jak dla mnie...wszystkie twoje Rireny, Eruri, oraz tekst z perspektywy Seme i Uke, to raczej miniaturki, niż OneShoty, bo te...są za zwyczaj dłuższe, a w tym *pokazuje na powyższy tekst* właściwie nie ma nawet żadnego wątku, to...po prostu jest. :/ Ale mimo to i tak mi się podobało. ^.^ Oczywiście nie to, że się podlizuję czy cuś...po prostu lubię Eruri czy Riren...w końcu do niedawna sama miałam z nimi bloga 9był beznadziejny, wiec go usunęłam ^.^)...
OdpowiedzUsuńBez urazy, ale gdybym zechciała...to mój komentarz mógłby być dłuższy niż ten OneSHot...o ile można to nazwać OneShot'em ;-; Ale jak powiedziałam...bez urazy. :* Bo piszesz dobrze, tylko za krótko ;-;
Pozdrawiam i weny życzę...
Nienawidze paringu Levi x Eren aczkolwiek to przeczytałam z przyjemnością. Lekko komediowe, miłe do czytania, dobrze oddane charaktery postaci. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńZaczynam się bać z kim ja przeżyje pierwszy raz (pierwszy raz całowałam się z moją przyjaciółką (w wieku 12 lat), bo jak powiedziała "chciała zobaczyć co zrobię jak wykorzysta okazje by się ze mną przelizać") O-O
OdpowiedzUsuń