Bataam! I kolejny oneshot z Shingeki no Kyojin. Pisany "na zamówienie" dla mojej przyjaciółki. Proszę o komentarze i miłej lektury :3
"Dzieciak"
-Dzieciaki
nie powinny mówić takich rzeczy - powiedziałem spokojnie.
Eren
naburmuszył się i odwrócił do mnie tyłem.
Leżeliśmy w
mojej, a właściwie naszej sypialni. Tak, związek z tym chłopakiem jest dość
trochę bardzo nietypowy, ale niespecjalnie nam to przeszkadza. Kocham tego
bachora, a on kocha mnie. Jesteśmy szczęśliwą, homoseksualną parą, ale z
oczywistych względów ukrywamy to.
-Tylko
bachory się obrażają, wiesz? Dzieciak~ - skomentowałem jego zachowanie.
Wyciągnąłem rękę, by przysunąć go do siebie. Wyczuł mój zamiar i odsunął się
jeszcze trochę. Zgiąłem rękę i wsparłem głowę na dłoni. Uwielbiałem droczyć się
z tym bachorem, ale pozycja leżąca nie była do tego zbyt wygodna. - Wybaczysz
mi, czy mam cię z molestować?
Pufnął w
odpowiedzi, a jego uszy, jedyna część ciała którą widziałem poza plecami,
zrobiły się czerwone. Uśmiechnąłem się wrednie. Miałem wielką ochotę zrobić to,
ale potem jeszcze bardziej by się dąsał. Chociaż może jak wymolestuję go tylko
trochę...
Przysunąłem
się do niego. Erena przeszedł dreszcz. Chyba naprawdę myślał, że żartowałem
Zacząłem
szukać odpowiedniego miejsca do wcielenia mojej "groźby" w życie.
Znalazłem.
-Wybaczysz
mi? - polizałem go po uchu. - Czy mam kontynuować? - powtórzyłem gest.
Chłopak cicho
jęknął. Ten typ molestowania był chyba jednym z moich ulubionych.
-No, Eren -
przygryzłem płatek jego ucha. - Decyduj, bo nie przestanę - wzmocniłem
pieszczoty.
Mój młody
kochanek postanowił zrobić mi na złość i zasłonił usta dłonią, by nie wydobył
się z nich żaden dźwięk. Wiedział doskonale, że uwielbiam słuchać jego jęków i
głosu, gdy robię mu dobrze.
Mruknąłem z
niezadowoleniem i pomimo jego protestów, przyciągnąłem go bliżej. Teraz miałem
większe pole do manewrowania. Nastolatek przy każdym moim geście drżał i
głęboko wciągał powietrze. Nie wytrzymałem i zdjąłem z jego twarzy dłoń, by
spleść ją z moją. Dla odmiany próbował zaciskać usta, jednak nie było to tak
skuteczne i w końcu usłyszałem te upragnione dźwięki.
Przygryzałem,
lizałem i maltretowałem jego ucho wargami i zębami, co jakiś czas dołączając
także język. W końcu nie wytrzymał - wyswobodził swoją dłoń z uścisku i
odwrócił się do mnie przodem:
-I kto tu
jest dzieckiem? - zapytał, na co ja odpowiedziałem pytającym spojrzeniem. - Tylko
dzieciaki się drażnią - był czerwony na twarzy.
-Ty jesteś,
Eren - pocałowałem go w usta. Złożył wargi w podkówkę i spojrzał z wyrzutem. -
Ale mi to nie przeszkadza. Kocham cię takiego jakim jesteś - wymruczałem
całując go w czoło.
-Ja ciebie
też - przytulił się, a ja objąłem go w pasie i wsadziłem nos w jego mi3kkie
włosy. Mój bachor, pomyślałem z lekkim uśmiechem.
Leżeliśmy tak
dość długo. Eren chyba zapomniał, że był na mnie obrażony...
END
*O*
OdpowiedzUsuńZacznę od cytatu: "Tak, związek z tym chłopakiem jest dość trochę bardzo nietypowy, ale niespecjalnie nam to przeszkadza." Dość trochę bardzo. Albo dość, albo trochę, albo bardzo. Długość oneshota - za krótki. Levi - słyszałam już, że miłość zmienia. Jednak Levi, jakiego Ty przedstawiłaś, nie pasuje mi do jego charakteru. Co innego Eren. Jego nie jest trudno zaakceptować w twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńJak zawsze, miło się czytało :)
To "dość trochę bardzo" miało być takie nieokreślone. Taki sarkazm (jestem w tym beznadziejna xP)
UsuńLeviego w ogóle trudno wpasować do yaoi. Zawsze jakaś część jego charakteru na to nie pozwala, coś wywołuje sprzeczność.
Dziękuję, że chce ci się to wszystko czytać ;D
Więc ten mały chaos był zamierzony? W takim razie zwracam honor ^^
UsuńLeviego trudno wpasować w yaoi - tak, zgadzam się. Tak tylko pomyślałam, że Levi tak bardzo przejąłby się fochem Erena, że aż wcale xD No, ale ostatecznie nie było źle. Po prostu twoja wizja nie pokłada się z moją ^^
"Dość trochę bardzo" ~ hahaha...padłam. Genialny tekst. Nie ważne, że nie ma w tym logiki...ważne, że jest zabawnie. :P Co do długości...ja sama nie piszem zbyt długich, ale to to już jest przesada..zdecydowanie za krótkie...;-;
OdpowiedzUsuńDobra...nie widziałam, żadnych błędów, więc jest okey...
Pozdrawiam